Każde dziecko powinno mieć wspaniałe dzieciństwo, pełne uśmiechu i beztroski. Powinno być doceniane, przytulane i traktowane jak… dziecko. Co jednak w sytuacji, gdy następuje odwrócenie ról w rodzinie, gdy to ono przejmuje obowiązki? Gdy jest dzielnym dzieckiem, na którego barkach spoczywa o wiele więcej, niż powinno? To parentyfikacja – założenie dziecku maski – bajka o KopciuszkuCzym jest parentyfikacja?Zdrowa czy destrukcyjna parentyfikacja?Rodzina funkcjonalna, czyli jaka?Rodzinne zjawisko parentyfikacjiJakie formy przybiera parentyfikacja?Kategorie parentyfikacjiMały, dzielny człowiekParentyfikacja – bajka o KopciuszkuChcę opowiedzieć Ci bajkę, którą pewnie dobrze znasz, ale do tej pory była tylko opowieścią z kart dziecięcej książki. Kojarzysz przecież Kopciuszka – dzielną dziewczynkę, która miała zdecydowanie więcej obowiązków, niż była w stanie udźwignąć. Bez względu na wersję, a było ich kilka, nie zmienia się fakt nieobecności mamy i to, że wychowuje ją macocha. Kopciuszek musiał sprzątać, palić w piecu, zajmować się zwierzętami i wyręczać domowników w wielu czynnościach. Nie brzmi to jak typowe dzieciństwo małej dziewczynki, prawda?Kopciuszek zmuszany był do troski i opieki nad innymi, był osamotniony, a wspomnienie relacji z mamą było niezwykle silne. W historii pojawia się też książę, bal i ogromna chęć wyrwania się z dotychczasowego zaczyna się, więc od lęku przed dorastaniem i prowadzi do konfrontacji z opiekunami, zderzenia systemu wartości z oczekiwaniami. Moment wejścia w dorosłość i usamodzielnienia się, jest jedyną realną opcją powiedzenia “nie” i przerwania pracy ponad siłę, służenia innym, uwolnienia się od cudzych problemów i oczekiwań. Często dorośli, którzy doświadczyli parentyfikacji pozostają przez całe życie w stanie napięcia i jest parentyfikacja?Najprościej parentyfikację można określić mianem odwrócenia ról. To taka sytuacja, gdy na barki dziecka spada o wiele więcej, niż jest ono w stanie udźwignąć. Często o takich maluchach mówi się “dzielne dziecko” i zwraca się uwagę na to, jak świetnie radzą sobie z niezwykłej sytuacji. Tylko czy tak właściwie powinno być? Czy dziecko powinno pełnić rolę opiekuna?Artykuł powstał na bazie książki autorstwa prof. dr hab. Katarzyny Schier – “Dorosłe dzieci“. Jest to pierwsza naukowa monografia, która traktuje o odwróceniu ról w rodzinie, czyli Dorosłe dzieci >>>Zdrowa czy destrukcyjna parentyfikacja?Zjawisko parentyfikacji może być oceniane dwojako – jako coś budującego i zdrowego, a także zdecydowanie przeciwnie, jako siła destrukcyjna. Nie zawsze przecież świat ma tylko białe i czarne dziecko przejmuje funkcje i zadania rodziców, może mieć to pozytywny skutek. Czuje się wtedy pomocne, uczy się odpowiedzialności i buduje poczucie własnej wartości. Wie, że ma moc sprawczą, że coś zależy od niego. W dorosłym życiu osoby takie często przejmują rolę lidera, zorientowane są na cel i nie czekają, aż ktoś załatwi coś za nie. To właśnie zdrowy wymiar parentyfikacji. Maluch dorastający w rodzinie, gdzie relacje budowane są na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa wie, że czasami może opiekować się bliskimi i dobrze mu to jest parentyfikacja destrukcyjna, wtedy dziecko dorasta mając poczucie, że zawsze musi opiekować się innymi, że jego potrzeby są mniej ważne. Często ceną dramatu dorosłości jest utrata poczucia siebie, które ustępuje odpowiedzialności i konieczności przystosowania się do obecnych warunków. Można wyróżnić kilka grup ryzyka, które szczególnie narażone są na destrukcyjną parentyfikację, np.:przewlekle chorzy rodzice (fizycznie i psychicznie);niepełna rodzina;rodzice w konflikcie małżeńskim;uzależnienia dorosłych – alkohol, narkotyki;rodziny ubogie;niepełnosprawne zależy też od czasu jej trwania. Czasami parentyfikacja pojawia się w momencie kryzysu, a znika wraz z jego rozwiązaniem. Sytuacja jest jednak poważna, gdy to długo utrzymujący się funkcjonalna, czyli jaka?W prosty sposób można wskazać rodzinę dysfunkcyjną, jak jest w przypadku tej w pełni funkcjonalnej? Można wyróżnić 7 charakteryzujących ją płaszczyzn:przywiązanie, zaangażowanie i bliskość;poszanowanie indywidualnych potrzeb oraz odrębności;stabilność i znajomość wzorców reakcji;elastyczność i adaptacyjność zmian;otwarta komunikacja;autorytet i przywództwo rodziców nieoparte na strachu;umiejętność radzenia sobie w – chodzi o bliskość, zaufanie, stabilność i możliwość wyrażania siebie. O jasne zasady, konsekwencje, ale także zrozumienie i jasną komunikację, o pokazywanie porażek i kryzysów, ale wspólne radzenie sobie z nimi. Rodzice są autorytetem, ale nie budują go na zakazach i zjawisko parentyfikacjiPatologiczna parentyfikacja często rozpatrywana jest w w kontekście aż 3 pokoleń – dziecko, rodzice, dziadkowie. Można zauważyć powielanie schematów, czyli odgrywanie bolesnych doświadczeń z przeszłości rodziców. To takie uregulowanie długu, narzucenie ściśle określonej roli i żądanie odnalezienia się dziecka w masce dorosłego. Jednocześnie odbierając mu głos, bo przecież nie może sam o sobie decydować i mieć własnego zdania, bo to tylko dziecko. To wielkie wyzwanie dla psychiki małego człowieka, a im dłużej proces ten jest ukryty, tym większy ciężar spoczywa na barkach którzy dokonują takiego odwrócenia ról nigdy nie doświadczyli ufności i bliskości, byli narzędziem w rękach opiekunów, ich zadaniem była realizacja konkretnych formy przybiera parentyfikacja?To zjawisko może mieć wiele form – od zarabiania pieniędzy, do opieki nad chorym rodzicem lub rodzeństwem. Dziecko może być też odpowiedzialne za wszystkie domowe obowiązki, które górują nad jego aktywnościami. To podejście instrumentalne. Emocjonalne dotyczy zaspokajania przez niego potrzeb społecznych. Może być powiernikiem rodzica lub pocieszycielem, czasami jest mediatorem, a czasami kozłem ofiarnym, na którego spada wina za każde niepowodzenie. Nie trudno Ci się pewnie domyślić, że bez względu na to, co zrobi dziecko, rodzice nigdy nie będą usatysfakcjonowani. Zawsze można przecież zrobić coś lepiej, inaczej lub najczęściej stają się głową rodziny – zarabiają na chleb i są powiernikami problemów matek. Dziewczynki zazwyczaj zajmują się domem i opiekują się bliskimi – rodzicami, rodzeństwem, parentyfikacjiMożna wyróżnić kilka wariantów, w których objawia się – obowiązkiem regularnym są np. zakupy, sprzątanie, rodzica – załatwia sprawy w imieniu rodzica, zarabia, zajmuje się jego rodzeństwa – odrabia lekcje z rodzeństwem, chodzi na wywiadówki, rezygnuje ze swoich potrzeb i oddaje ważne dla niego – mediator w kłótniach pomiędzy – dba o emocje opiekuna, podnosi go na duchu i uspakaja, rozwesela i słucha o – dziecko, które przejmuje rolę partnera jednego z rodziców (w tym parentyfikacja seksualna).Mały, dzielny człowiekDzieci, na których barkach spoczywa zbyt wiele, niż powinno, dla otoczenia zazwyczaj są “dzielne”. Przecież mając kilka-kilkanaście lat opiekują się rodzeństwem, chorymi lub uzależnionymi rodzicami i prowadzą dom. Rozumieją więcej, nie marudzą i są nad wymiar dojrzałe. Wspaniałe, prawda? Są takie dzielne… A jakie są w środku? Co siedzi w ich głowach, gdy stawia się przed nimi wyłącznie wymagania, a nie pozwala im się być sobą?Wciąż spełniają oczekiwania innych, nie mają głosu i są dokładnie takie, jakimi wymyślili ich opiekunowie. Dorastają w poczuciu uzależnienia i braku wagi ich potrzeb. W dorosłym życiu często nie lubią swojego ciała, kontrolują dokładnie swoje życie, są nerwowe i wyczulone na bodźce zewnętrzne, mają poczucie niesprawiedliwości. Chcą być zauważone i docenione. Niestety, wraz z wkroczeniem w dorosłość to wszystko nie kończy się magiczne. Jeśli nie zostają przy opiekunach i oderwą się od nich, wciąż czekają na dobre słowo i zauważenie ich jednak nie zmienia się nic – rodzice nie pytają o ich życie, potrzeby i samopoczucie. Zawsze przecież były takie dzielne i samowystarczalne, a to opiekunowie cierpieli i powinni być w centrum. To oni mieli ciężkie życie, a maluchom przychylali nieba. Taki dzielny dzieciak poradzi sobie przecież ze wszystkim, jakie on może mieć problemy? Nawet jeśli wykrzyczy ja na głos, często nie dzieje się każdy przejaw parentyfikacji jest zły, problem pojawia się jednak wtedy, gdy staje się to codziennością. Dziecko dorasta w masce dorosłego, co zmienia całe jego życie. Nie każdy poradzi sobie z codziennością, nie każdy też znajdzie siłę na przełamanie schematu. Dajmy dzieciakom głos i trochę odpowiedzialności na każdym etapie, zapewnijmy bezpieczeństwo, bądźmy opiekunami i dbajmy o nie. Nie odwracajmy ról, to my jesteśmy się na newsletterBądź na bieżąco z najciekawszymi wpisamiOtrzymuj specjalne, niepublikowanie treściPrzygotuj się na niespodzianki i prezenty 😉 Żródła: książka Dorosłe dzieci, prof. dr hab. Katarzyna Schier; ;W ten sposób utrudniają budowanie więzi i nie pozwalają nikomu za bardzo się do siebie zbliżyć. Osoby z syndromem DDA często nie wiedzą, kim są, zwykle dopiero około 30-40 lat zaczynają odkrywać swoją prawdziwą tożsamość. 2. Mają wyidealizowany obraz miłości. Osoby DDA traktują siebie i partnera jak jedność. „Żywotność ciała oznacza jego zdolność do czucia. Kiedy brakuje czucia, ciało „umiera” pod względem zdolności do odbioru wrażeń ze świata zewnętrznego i reakcji na wszelkie sytuacje. Człowiek emocjonalnie martwy zwrócony jest do wewnątrz: myśli i fantazje zastępują czucie i działanie; obrazy stanowią rekompensatę za utratę rzeczywistości” A. Lowen „Zdrada ciała” Parentyfikacja czyli odwrócenie ról w rodzinie, gdy dziecko pełni funkcję opiekuna bądź partnera dla swojego rodzica (i/lub rodzeństwa), a obciążenie, które dźwiga, przekracza jego możliwości radzenia sobie. Każdy zna baśń o Kopciuszku. Dziewczynka była półsierotą, nie miała matki. Mieszkała z ojcem i macochą, i jej córkami. W domu macochy dziewczynka odgrywała rolę służącej – sprzątała, paliła w piecu, zajmowała się zwierzętami, obsługiwała macochę i jej córki. Kiedy mieszkający w okolicy książę urządzał bal, gdyż szukał żony wśród młodych panien, macocha i jej córki pojechały nań, pozostawiając dziewczynie bardzo dużo pracy. Dziewczyna była zrozpaczona, podobnie jak jej przyrodnie siostry chciała pójść na bal, obawiała się też, że nie poradzi sobie z zadaniami wyznaczonymi przez macochę. Wtedy przy Kopciuszku pojawiła się dobra wróżka i pomogła dziewczynie, wyczarowując dla niej piękną suknie i pojazd. Kopciuszek spotkał na balu księcia, który od pierwszego wejrzenia był zafascynowany dziewczyną, spędzili więc razem cały wieczór. O północy ona musiała jednak bezwzględnie wrócić do domu, bo czar miał w tym momencie prysnąć. Uciekając, zgubiła swój malutki pantofelek. Kolejna część baśni to długie poszukiwania Kopciuszka przez księcia, w tym celu przymierzającego różnym kobietom znaleziony bucik. Kobiety podejmowały rozmaite działania służące temu, aby ich noga idealnie pasowała do pantofelka. Kiedy pantofelek przymierzył Kopciuszek, ten pasował idealnie. Od tej chwili książę i biedna dziewczyna byli już zawsze razem. Baśń ma pozytywne zakończenie, niesie nadzieję na możliwość zmiany własnego losu. W wielu wersjach baśni istnieje bowiem przekaz, zgodnie z którym Kopciuszek, bardzo pragnąc iść na bal, zwracał się w myślach o pomoc do pozaziemskich mocy. Można więc powiedzieć, że w jakimś sensie dziewczyna była gotowa do przełamania bariery bierności związanej z rolą osoby zależnej i poddanej innym, miała motywację do tego, aby podjąć proces transformacji. Kiedy spojrzymy na tę baśń w kontekście problematyki parentyfikacji, uderza to, że: 1. Kopciuszek znajdował się w sytuacji zmuszającej go do troszczenia się o macochę i przyrodnie siostry; dziewczyna sprzątała, gotowała, pomagała kobietom w różnych czynnościach, w pewnym sensie prowadziła dom. 2. Spełniała te funkcje w osamotnieniu – jedno z jej rodziców (matka) było realnie nieobecne, drugi zaś (ojciec) nie dostrzegało jej trudnej sytuacji egzystencjalnej i psychicznej. 3. W umyśle dziewczyny istniało wspomnienie dobrej relacji ze zmarłą matką, które aktywnie podtrzymywała. Siłą napędową baśni jest nadzieja na zmianę, na możliwość rozwoju w życiu, ale też świadomość, że dana osoba dysponuje wystarczającymi siłami do tego, aby przeobrazić daną sytuację na lepsze. Trzeba tylko szukać tych sił i je odnaleźć. Zanim jednak zajmę się możliwościami zmian u osób z parentyfikacją, zdefiniuję zjawisko, żeby je lepiej zrozumieć. John Bowlby jest, autorem teorii, zgodnie z którą dziecko od urodzenia poszukuje kontaktu z większym i silniejszym dorosłym (najczęściej matką). Więź z nim zapewnia mu przetrwanie. W terminach teorii przywiązania Bowlby’ego, charakteryzując parentyfikację, można powiedzieć, że po to, aby przetrwać emocjonalnie, dziecko musi uruchomić system opieki w odniesieniu do opiekunów, zamiast to od nich otrzymywać opiekę. Indywidualne potrzeby związane z więzią muszą zostać wycofane przez dziecko, gdyż taka strategia stanowi jedyny sposób utrzymania bliskości z rodzicami. „Zdrowa” parentyfikacja wiąże się z takim doświadczeniem dziecka przejmującego funkcję i zadania osób dorosłych, które może mieć pozytywne znaczenie dla jego rozwoju. Istotny jest czas trwania i zakres oczekiwań dorosłych w stosunku do dziecka. Przeżycia bycia pomocnym dla rodzica, a nawet, w niektórych czynnościach, lepszym od niego, stymuluje rozwój odpowiedzialności u dziecka, buduje jego poczucie sprawczości, skuteczności i kompetencji oraz promuje podejmowanie w dorosłym życiu aktywności skierowanych na cel. Dziecko które doświadcza „destrukcyjnej parentyfikacji”, może myśleć o sobie jako o kimś, kto „zawsze opiekuje się innymi”. Dramat tych osób jest ukryty, a ceną za przystosowanie, empatię i odpowiedzialność staje się bardzo często utrata poczucia siebie. Parentyfikacja w rodzinie obejmuje związaną z działaniem i/lub emocjonalną zamianę ról, w której dziecko poświęca własne potrzeby – uwagi, zainteresowania, troski, bezpieczeństwa i uzyskiwania wsparcia w rozwoju, po to, aby dostosować się do instrumentalnych lub emocjonalnych potrzeb rodzica i troszczyć się o nie. Dziecko może być więc opiekunem rodzica cierpiącego np. na depresję, może być powiernikiem (słucha jego zwierzeń) lub pocieszycielem jednego z rodziców, może też podejmować mediację w konfliktach małżeńskich lub dawać emocjonalne wsparcie jednemu z opiekunów lub obydwojgu. Dziecko może być kontenerem na trudne emocje opiekuna, rodzinnym sędzią lub wreszcie „partnerem” dla rodzica (np. podejmuje ważne decyzje w rodzinie). Odwrócenie ról może mieć charakter instrumentalny – dziecko sprząta, gotuje, robi zakupy, załatwia ważne sprawy dorosłych, opiekuje się rodzeństwem, pomaga w polu itp. Zjawisko parentyfikacji wiąże się ze specyfiką więzi w rodzinie. Rodzic, który dokonuje odwrócenia ról, nie mógł doświadczyć ufnej więzi w rodzinie pochodzenia, bo taki rodzaj przywiązania łączy się z osobowym charakterem relacji, nie zaś z widzeniem drugiej osoby przez pryzmat jej funkcji, czyli jako narzędzia do realizacji potrzeb. Parentyfikacja destrukcyjna łączy się z zahamowaniem procesu separacji – indywiduacji i powstaje problem w odnalezieniu własnego „JA”. Rodzic widzi we własnym dziecku inną osobę, zwraca się do niego tak jak do swojego opiekuna. Parentyfikacja ma związek ze specyficzną formą regulacji emocji. U osób, które doświadczyły odwrócenia ról, występują mechanizmy dysocjacji (mogą mieć one trudności w różnicowaniu fantazji od rzeczywistości oraz w utrzymaniu w umyśle równocześnie zarówno pozytywnych, jak i negatywnych emocji wobec drugiej osoby). Osoby te często, nie potrafią identyfikować, różnicować i nazywać uczuć, ani u siebie ani u innych ludzi. Osoby, które przeżyły emocjonalne odwrócenie ról w rodzinie pochodzenia, często cierpią w dorosłości na depresję. Istnieje związek między zjawiskiem destrukcyjnej parentyfikacji i powstawaniem zaburzeń funkcjonowania ciała (jako całości np. uczucie zmęczenia) i/lub jego narządów (np. wystąpienie astmy oskrzelowej, atopowego zapalenia skóry, choroby wrzodowej, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, reumatoidalnego zapalenia stawów, samoistnego nadciśnienia tętniczego, nadczynności tarczycy). W zaburzeniach somatyzacyjnych i psychosomatycznych stany psychiczne mogą być wyrażane „poprzez ciało” – są w nim „zapisane”. U osób, które doznały w dzieciństwie odwrócenia ról, występują również specyficzne zaburzenia obrazu ciała. Mają one najczęściej charakter negatywnego stosunku do ciała i jego funkcji. Osoby, które doświadczyły parentyfikacji, jeśli nie podejmą pracy nad przepracowaniem swojej przeszłości, mogą poprzez mechanizm identyfikacji z agresorem „odwracać role” nie tylko w kontakcie z własnymi dziećmi, lecz także w innych związkach interpersonalnych – w odniesieniu do uczniów czy podwładnych oraz pracowników. A wracając do baśni o Kopciuszku i psychoterapii. Bardzo ważne jest to, aby, gdy tylko to możliwe, pokazywać dorosłym dzieciom ciężar, jaki noszą. Dostrzec go i docenić. Wtedy każde z nich znajdzie odwagę, aby wyszukać dla siebie na różnych etapach rozwoju własną baśń, która będzie najmocniej związana z jego osobistymi cechami. Jedno dziecko będzie chciało być zdobywcą, inne podróżnikiem, jeszcze inne będzie pełne inicjatywy i aktywne, kolejne zaś będzie lubiło spokój i przyrodę. Gdy nie będą musiały żyć w cudzej historii, identyfikować się z popiołem albo sadzą – symbolami postawy rodziców jak Kopciuszek czy niezwykłymi zadaniami, wtedy po prostu stworzą ze swojego życia własną, a zatem NAJPIĘKNIEJSZĄ BAŚŃ. Mogą zechcieć ją potem, po latach, opowiedzieć swoim dzieciom lub uczniom. A wówczas wielopokoleniowy przekaz, dotyczący odwracania ról, ma szansę się zatrzymać. Taka opowieść rodzinna, podobnie jak baśni o Kopciuszku, znajdzie dobre zakończenie. Opracowanie własne na podstawie: Katarzyna Schier „Dorosłe dzieci”.
W dziecku rodzi się przekonanie, że na nic dobrego nie zasługuje i tworzą się pewne tendencje, które ujawniają się w dorosłym życiu. Osoby, które wychowały się w rodzinach alkoholowych, określa się, syndromem DDA (dorosłe dzieci alkoholików). U tych osób w dorosłym życiu mogą wystąpić tendencje do unikania wchodzenia wHatfield i in., 1994, Preston i de Waal, 2002), co w życiu dorosłym wyst ępuje tak że pomi ędzy dalszymi członkami rodziny (Rossano, 2003, za: Spoor i Kelly, 2004). Wiele bada ń pokazuje,
u osób je doświadczających, predysponując je często do „powtarzania” w dorosłym życiu ukształtowanego w dzieciństwie wzorca relacji [11, 19]. Teza ta wydaje się zgodna z doniesieniami z opracowań dotyczących DDA [6, 11, 17, 18], z których wynika, iż pewna część dorosłych pochodzących z rodzin z prob-
Parentyfikacja instrumentalna i emocjonalna czasami występują równocześnie, jak w przypadku rodziny alkoholowej, gdzie sparentyfikowane dziecko często obarczone jest ciężarem utrzymania rodziny, opieki nad młodszym rodzeństwem, dbaniem o dom, a zarazem wciągane jest w konflikty między rodzicami czy nadmiernie uczestniczy w życiuParentyfikacja, czyli odwrócenie ról w rodzinie. Na pewno w swoim otoczeniu znacie i pamiętacie osoby, które jako dzieci były nad wyraz odpowiedzialne. Czasem dotyczyło to rodzin, w których jedno z O tym, jak na funkcjonowanie w relacjach i nie tylko, wpływa pełnienie zbyt dorosłych ról w dzieciństwie. Zapraszamy: Ilona Opaszowska i Michał Mania
Parentification is a form of distorted division of roles and responsibilities in the family where the roles of parent and child are reversed. A situation that goes beyond the child’s capabilities and exhausts resources usually yields numerous negative consequences. Nevertheless, in some circumstances, parentification may be beneficial by shaping resiliency. The main aim of the study was to
The term role reversal or parentification, first introduced by Boszormenyi-Nagy and Spark (1981), refers to a situation where a child sacrifices his/her needs in order to adapt and take care of Książka Jak zdobyć i pielęgnować przyjaźń w dorosłym życiu. Porady i ćwiczenia autorstwa Kelaher Hope, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 23,71 zł. Przeczytaj recenzję Jak zdobyć i pielęgnować przyjaźń w dorosłym życiu. Porady i ćwiczenia. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! funkcjonowania w dorosłym życiu. Dodatkowo zwrócono uwagę na potrzebę i kie-runki przyszłych badań nad parentyfikacją, ponieważ dopiero dogłębne poznanie zjawiska na poziomie opisowym oraz wyjaśniającym może zwiększyć skuteczność działań podejmowanych z rodzinami, w których jest ono obecne (m.in. przez kształ- NdfBV.